Po raz kolejny zimowa wycinka kraśnickiego lasu wywołała burzę wśród mieszkańców, którzy chcą bronić "zielonych płuc miasta". Po raz kolejny więc interwencję podjął m.in. burmistrz Wojciech Wilk, który spotkał się w tej sprawie z przedstawicielami nadleśnictwa w tej sprawie. Jak prace w lesie tuż za miastem tłumaczą leśnicy?
Tak jak poprzednio wycinka w lesie tuż za miastem wywołała spory odzew mieszkańców, którzy pisali i dzwonili także do nas.
- Po raz kolejny wycinają nam płuca naszego miasta. Już niedługo tam gdzie spacerowaliśmy w lesie będziemy chodzić po pustyni - napisała do nas m.in. pani Iwona.
Podobnie wypowiadają się władze miasta.
- Mieszkańcy słusznie wyrażają swój sprzeciw w związku z ostatnią wycinką lasu prowadzoną w bezpośrednim sąsiedztwie dzielnicy fabrycznej. Ta część lasu służy mieszkańcom od kilku pokoleń jako miejsce rekreacji i wypoczynku. - powiedział Wojciech Wilk, Burmistrz Miasta Kraśnik.
Uważa on, że racje mieszkańców trzeba było próbować zabezpieczać na poziomie samorządu także wcześniej.
- Gdyby w poprzedniej kadencji samorząd zadbał o potrzeby i punkt widzenia mieszkańców, dziś tego sporu mogłoby nie być. - uważa burmistrz.
Jak przekazało nam Nadleśnictwo obszar na jakim obecnie wykonywane są prace zajmuje około 3,6 ha co ma stanowić 2% powierzchni terenów leśnych znajdujących się w sąsiedztwie Dzielnicy Fabrycznej (około 180 ha).
Zapytaliśmy o powód prowadzonej obecnie wycinki.
- W Kraśniku za Dzielnicą Fabryczną prowadzone są prace, wynikające z obowiązującego Planu Urządzania Lasu, mające na celu poprawę warunków wzrostu młodych, kilkuletnich buków mających ok. 3 m. wysokości. - odpowiedział nam Waldemar Ciba, p.o. Nadleśniczego Nadleśnictwa Kraśnik. - W tym celu, znad drzewek bukowych usuwane są sosny w wieku rębności, które tworzą nad nimi ocienienie. Poza tym las jest użytkowany rębnią mającą na celu wprowadzenie nowego pokolenia w sąsiedztwie drogi wojewódzkiej nr 833. - dodaje p.o. Nadleśniczego.
Wg. informacji jakie przekazali leśnicy prace potrwają od dwóch do trzech tygodni.
A co stanie się z wyciętym drewnem?
- Drewno pozyskiwane w ramach prac trafi do polskich zakładów przerobu surowca drzewnego oraz do okolicznych mieszkańców z przeznaczeniem na ogrzewanie domostw. Na tym etapie nie można określić wartości surowca. Będzie to możliwe dopiero po dokonaniu klasyfikacji i odebraniu drewna przez odbiorców. - poinformowało nas nadleśnictwo.
Mieszkańcy pytali nas także o skalę wycinki.
- Mieli już nie ciąć a tną. Podobno do wycięcia zaplanowany jest cały las za Fabrycznym. Czy to prawda? - zapytała nas pani Małgorzata.
Zapytaliśmy więc o mapę jaka krąży w Internecie, na której zaznaczony na czerwono znajduje się obszar lasu tuż za dzielnicą Fabryczną Kraśnika. Pojawiają się przy tym informacje, że cały ma zostać wycięty. Co na to leśnicy?
- Mieszkańcy Kraśnika i okolic nie muszą się obawiać "czerwonej plamy". Przygotowana przez Lasy i Obywatele mapa, przedstawia nieprawdziwe informacje. W obowiązującym planie urządzania lasu dla Nadleśnictwa Kraśnik nie ma mowy o wycięciu całego obszaru lasu zaznaczonego kolorem czerwonym czyli około 150 ha. Dokument ten przewiduje użytkowanie tego obszaru, w związku z osiągnięciem wieku rębności i wprowadzeniu młodego pokolenia, w różnych lokalizacjach na powierzchni ok. 20 ha, ale w całym dziesięcioleciu jego obowiązywania. Obecny plan obowiązuje do końca 2025 roku i do tego czasu mieszkańcy Kraśnika i okolic będą mogli się przekonać, że dane zawarte na ww. mapie nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. - przekonuje p.o. Nadleśniczego Waldemar Ciba.
Mapę o której mowa można znaleźć pod tym linkiem.
Jak mówili nam mieszkańcy ważna jest przyszłość kraśnickiego lasu i tu można coś zrobić włączając się chociażby w prace nad nowym Planem Urządzania Lasu, który określa na kolejne dziesięć lat prace i działania związane z danym jego fragmentem. Swoje zaangażowanie deklarują tu władze samorządowe miasta.
- Nadleśnictwo zapewnia, że w tym roku kolejne wycinki nie będą prowadzone. Będziemy aktywnie pracować nad tym, aby w Planie Urządzenia Lasu na lata 2026 – 2035 Nadleśnictwo uwzględniło postulaty mieszkańców i ta część lasu nie była objęta wycinkami. - zadeklarował burmistrz Wilk.
Obecny plan obowiązuje do końca 2025 roku.