Ogłoszenie

Kaftany, sukmany, gorsety... Poznaj dawne stroje powiatu kraśnickiego

Aktualności
Typography
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Jak ubierały się dawniej panie i panowie m.in. na terenie obecnego powiatu kraśnickiego? Jak ubierali się młodzi, a jak mężatki czy dojrzałe już panie? Czym strój janowsko-kraśnicki wyróżniał się na tle innych z Lubelszczyzny? O tym m.in. można przeczytać w książce jakie naukowiec z UMCS dr hab. Mariola Tymochowicz napisała o naszym tradycyjnym stroju a dowiedzieć się będzie można na spotkaniu autorskim w kraśnickim muzeum 24 PU w czwartek 23 marca o godz. 16.00.

Niewiele osób wie, że w ogóle strój janowsko-kraśnicki istniał. Nie mówiło się bowiem o nim, nie było też prób jego wiernego odtwarzania. Powodów było kilka. Przede wszystkim w muzeach czy prywatnych kolekcjach zachowały się tylko pojedyncze egzemplarze fragmentów strojów z tego regionu (dla porównania stroju krzczonowskiego samo Muzeum Narodowe w Lublinie ma około 300 sztuk). Na szczęście w latach 50 w Urzędowie prowadzony był etnograficzny obóz badawczy, a materiały jakie dzięki niemu udało się zgromadzić można było wykorzystać w pracach nad odtworzeniem lokalnego stroju. Drugi powód to taki, że w większości, strój ten wyszedł z użycia jeszcze przed I Wojną Światową, choć niektóre jego elementy pozostały w użytku jeszcze we wczesnych latach po II Wojnie.

- Żaden ze strojów nie może być typowym dla Lubelszczyzny bo jest ich tak dużo i każdy region swój strój wykształcił. Mam nadzieję, że ta publikacja będzie to uświadamiała i zachęcała ludzi do odtwarzania  swoich zbiorów - stwierdziła autorka, książki "Strój janowsko-kraśnicki", profesor Mariola Tymochowicz.

Miała ona z odtworzeniem dawnego stroju z naszych stron nie lada zadanie. By opisać strój korzystała z eksponatów jakie znajdują się w Muzeum Narodowym w Lublinie, lubelskim skansenie, ale też muzeum w Janowie Lubelskim i Kraśniku (nasza placówka może się poszczyć m.in. unikatowymi kaftanami). Swoje eksponaty udostępniali też prywatni kolekcjonerzy.

Wiele elementów musiała odtwarzać ze zdjęć czy dawnych rysunków, ale też rozmów i relacji. Ta żmudna i trudna praca zaowocowała ciekawą książką, która otwiera cykl Stroje Tradycyjne Województwa Lubelskiego.

W książce znajdziemy opisy strojów damskich, męskich jest też sporo zdjęć i rysunków. Część z nich udostępnili kolekcjonerzy z naszego terenu a zrobione zostały w miejscowościach naszego powiatu. Jest także tło powstawania tych strojów, opis ich elementów.

A jak w wielkim skrócie wyglądały te ubrania?

Tradycyjny strój kobiety stanowiła długa spódnica do kostek, koszula i kaftan i tiulowy czepiec wiązany pod szyją. Była też chusta. Panienki i młode mężatki nosiły także gorsety. Zdobienia stroju janowsko-kraśnickiego były przeważnie skromne, wykonywane haftem krzyżowym lub "za igłą", w dwóch kolorach czarnym i czerwonym. Dopiero w późniejszych latach był on bardziej rozbudowywany. Elementem stroju kobiecego były też korale, ale i bursztyny, co nie było powszechne w innych częściach województwa.

Jeśli chodzi o męski strój to najbardziej charakterystycznym elementem była sukmana. Pod spodem noszono płócienne spodnie i koszule. Na głowie noszono czapki typu "na cztery powiatu", albo materiałowe rogatywki, a w lecie słomiane kapelusze.

To nie oznacza, że taki strój był wszędzie, bo jak powiedziała lubelska etnolog, gdyby dostępnych eksponatów było więcej mogła by na ich podstawie wyodrębnić mniejsze subregiony z konkretnymi wzorami strojów.

- Na to, że ten strój wyglądał tak a nie inaczej wpływały m.in. warunki historyczne, geograficzne i ekonomiczne. - tłumaczyła.

Jak wskazywała, w części naszego powiatu leżącego w sąsiedztwie Wisły widać było w strojach wpływy z Mazowsza. Były to chociażby fartuchy w kolorowe paski.

Zapytaliśmy co było szczególnie wyróżniające strój janowsko-kraśnicki od innych strojów lubelskich.

- Wyróżniająca jest w męskim stroju sukmana. Szczególnie chodzi tu o bogactwo kolorystyczne (w naszym rejonie funkcjonowały np. sukmany granatowe i białe). W biłgorajskim i krzczonowskim mamy tylko brązowe i inaczej zdobione. Tutaj te zdobienia są delikatne, subtelne jak dla mnie takie z klasą zrobione  - stwierdziła profesor Tymochowicz.

- W stroju kobiecym będą to na pewno gorsety które mają swoją specyfikę zdobienia srebrnymi cekinami i trochę inaczej też te cekiny i ozdoby były szyte. No i kaftany. - dodała lubelska etnolog.

Co ciekawe gdy próbowano założyć te ostatnie na obecne manekiny by zrobić zdjęcia był z tym duży problem, co świadczyło by o tym, że panie w tamtych czasach były znacznie drobniejsze niż teraz.

W książce znajdują się także rysunki wykrojów, które pomóc mają w odtworzeniu dawnych strojów w lokalnych społecznościach.

Obecnie bowiem większość zespołów śpiewaczych czy kół gospodyń korzysta głównie ze stroju krzczonowskiego lub jego miksu z elementami lokalnymi, co niestety nie odzwierciedla tego jak kiedyś nosili się nasi przodkowie. Książka ta ma w zamyśle pomóc taki strój odtworzyć. Także sama profesor Tymochowicz deklaruje pomoc gdyby ktoś chciał to zrobić. A słychać już, że takie próby, przynajmniej w niektórych miejscowościach naszego powiatu, będą prawdopodobnie podejmowane. Publikacja zawiera także słowniczek związany z tematem, który przyda się najprawdopodobniej młodszemu pokoleniu, które wielu z pojęć związanych z dawną wsią i ubiorem nie zna i nie używa.

Książka jest też bardzo dobrze wydana, w płóciennej oprawie, co niestety pociąga za sobą koszty - trzeba za nią zapłacić około 100 zł.

A już w czwartek 23 marca będzie można ją będzie zakupić i otrzymać dedykację samej autorki, która przyjedzie na spotkanie poświęcone książce ale głównie strojowi z naszego terenu, o którym potrafi z pasja opowiadać.

Odbędzie się ono o godz. 16.00 w siedzibie Muzeum 24 Pułku Ułanów na ul. Piłsudskiego.

Jak się dowiedzieliśmy będzie na nim można zobaczyć ciekawe i rzadko oglądane fragmenty stroju z naszych terenów.

dr hab. Mariola Tymochowicz jest etnologiem i kulturoznawcą, profesorem w Instytucie Nauk o Kulturze UMCS, a także jest kustoszem w Muzeum Narodowym w Lublinie. Od lat zajmuje się kulturą tradycyjną i współczesną wsi polskiej.

Najnowsze ogłoszenia